W kwietniu 1994 roku był sensacją Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Polonez Analog - czyli z napędem na 4 koła. Powstało tylko 7
egzemplarzy.
O tym, że Polonez stał się legendą wszech czasów już za życia, wiadomo. Kolejne edycje tylko potwierdzały ogromną klasę polskiego klasyka. Nawet bardzo używane egzemplarze wzbudzały sensację na giełdach w całym kraju. Nic dziwnego, że konstruktorzy z FSO raz po raz podejmowali próby stworzenia jeszcze bardziej atrakcyjnych wersji opartych na tym doskonałym pomyśle. Już pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku pojawił się Polonez Analog – auto które, choć rewolucyjne i rewelacyjne, nigdy nie weszło do masowej produkcji. Prototyp w kilku egzemplarzach jest dziś gratką na rynku klasyków motoryzacji tamtego okresu. W roku 1994 zbudowano pierwszy prototyp – "Analog 1"[2]. Był to Polonez ze stałym napędem na przednią oś. Przednie zawieszenie zostało wzięte z Łady Samary, aczkolwiek zostało zmodyfikowane. Skrzynia biegów i przekładnia główna zostały zapożyczone z Suzuki. Tylne zawieszenie było oparte na sztywnym moście na wahaczach wzdłużnych, wleczonych i sprężynach śrubowych, natomiast w zawieszeniu przednim zastosowano Mac Phersona. Po dobrych wynikach badań, które umożliwiały dalsze pracę nad projektem, zbudowano kolejny prototyp – "Analog 2". Polonez ten miał już nowe zawieszenie. "Analog 3" miał być połączeniem dwóch poprzednich prototypów, jednak posiadać już miał napęd na cztery koła, zrezygnowano jednak z budowy tego przed prototypu i wykonano prototyp o nazwie "Analog 4". Nadwozie zaprojektował Cezary Nawrot. Zawieszenie było takie same jak te w poprzednich modelach. W Analogu nie było między osiowego mechanizmu różnicowego, napęd przenosiła mechaniczna pięciobiegowa skrzynia biegów z dodatkowym przełożeniem do jazdy terenowej i wbudowanym mechanizmem różnicowym. Jeden z egzemplarzy posiadał silnik 1.9 diesla o mocy 90 KM, pozostałe sześć samochodów miało jednostki 1.6. Między samochodami nieznaczne były też różnice w wyglądzie, tylne światła pochodziły z Trucka , Tarpana czy od Polskiego Fiata 125p kombi lub pick-up. Różniły się też tylne boczne drzwi, niektóre posiadały takie same jak w osobowych Caro lub też zakończone kątem prostym. Badania nad terenowym Polonezem wstrzymano, gdy nowym właścicielem FSO zostało południowokoreańskie Daewoo.
O tym, że Polonez stał się legendą wszech czasów już za życia, wiadomo. Kolejne edycje tylko potwierdzały ogromną klasę polskiego klasyka. Nawet bardzo używane egzemplarze wzbudzały sensację na giełdach w całym kraju. Nic dziwnego, że konstruktorzy z FSO raz po raz podejmowali próby stworzenia jeszcze bardziej atrakcyjnych wersji opartych na tym doskonałym pomyśle. Już pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku pojawił się Polonez Analog – auto które, choć rewolucyjne i rewelacyjne, nigdy nie weszło do masowej produkcji. Prototyp w kilku egzemplarzach jest dziś gratką na rynku klasyków motoryzacji tamtego okresu. W roku 1994 zbudowano pierwszy prototyp – "Analog 1"[2]. Był to Polonez ze stałym napędem na przednią oś. Przednie zawieszenie zostało wzięte z Łady Samary, aczkolwiek zostało zmodyfikowane. Skrzynia biegów i przekładnia główna zostały zapożyczone z Suzuki. Tylne zawieszenie było oparte na sztywnym moście na wahaczach wzdłużnych, wleczonych i sprężynach śrubowych, natomiast w zawieszeniu przednim zastosowano Mac Phersona. Po dobrych wynikach badań, które umożliwiały dalsze pracę nad projektem, zbudowano kolejny prototyp – "Analog 2". Polonez ten miał już nowe zawieszenie. "Analog 3" miał być połączeniem dwóch poprzednich prototypów, jednak posiadać już miał napęd na cztery koła, zrezygnowano jednak z budowy tego przed prototypu i wykonano prototyp o nazwie "Analog 4". Nadwozie zaprojektował Cezary Nawrot. Zawieszenie było takie same jak te w poprzednich modelach. W Analogu nie było między osiowego mechanizmu różnicowego, napęd przenosiła mechaniczna pięciobiegowa skrzynia biegów z dodatkowym przełożeniem do jazdy terenowej i wbudowanym mechanizmem różnicowym. Jeden z egzemplarzy posiadał silnik 1.9 diesla o mocy 90 KM, pozostałe sześć samochodów miało jednostki 1.6. Między samochodami nieznaczne były też różnice w wyglądzie, tylne światła pochodziły z Trucka , Tarpana czy od Polskiego Fiata 125p kombi lub pick-up. Różniły się też tylne boczne drzwi, niektóre posiadały takie same jak w osobowych Caro lub też zakończone kątem prostym. Badania nad terenowym Polonezem wstrzymano, gdy nowym właścicielem FSO zostało południowokoreańskie Daewoo.
W sumie ja nigdy nie słyszałam takim pojeździe, ale jak najbardziej ja również swoje auto posiadam i często nim jeżdżę. Jeśli zdarzy nam się jakakolwiek kolizja to tak jak napisano w https://kioskpolis.pl/zgloszenie-szkody-w-pzu/#kotwica3 warto jest wiedzieć jak ją zgłosić.
OdpowiedzUsuń